Searching...
piątek, 5 października 2012

szarada z metra

Naprawdę nie złośliwie, naprawdę nie z chęci zanudzenia Was, nawet nie z chęci podtrzymania tradycji tworzenia 'tryptyków' :))

Tak po prostu wyszło, że znowu mam dla Was kolejną zabawę.
Niestety, mam świadomość, że dla większości czytelników będzie ona (nomen omen) nieczytelna, ale tak mnie zafrapowała, że postanowiłam się podzielić - a nuż-widelec komuś się też spodoba.

Szarado-zgadywanka polega na odgadnięciu siedemdziesięciu pięciu (!!!) nazw stacji londyńskiego metra ukrytych w tym jednym rysunku:

rysunek można obejrzeć w powiększeniu na oryginalnej stronie (link poniżej)

Przyznaję się ze wstydem, że jak na autorkę bloga "szepty w metrze" i jako czynny użytkownik londyńskiego metra (choć na co najmniej połowie z 240 stacji ma noga nie postała, a większość tylko mijam) nie popisałam się, albowiem 'z biegu' udało mi się odgadnąć zaledwie 33 nazwy.

Po sięgnięciu po listę stacji, owszem, namierzyłam kolejne dziewiętnaście, z czego trzy okazały się pudłem.
Zostawiłam więc pozostałe dwadzieścia sześć na dzień lepszej sprawności intelektualnej (choć nie wiem, czy nie osiągnęłam już pułapu).

Na tej stronie można wprowadzać odpowiedzi i od razu uzyskiwać podtwierdzenie, czy się dobrze odgadło. Wyniki można zachować na później. Tam też jest możliwość powiększenia rysunku.

Co 25 prawidłowych odpowiedzi jest możliwość zgłoszenia się do konkursu (można wygrać m.in. czytnik lub ipada - no ale nie to było moją główną motywacją, jako że w życiu nic nigdy nie wygrałam i szczerze wątpię, bym za tym stały prawdziwe nagrody :))

Uwielbiam takie inteligentne, oparte często na grze słów szaradki.
Niektóre stacje są oczywiste - jak Blackhorse Road lub oczywiste dla osób mieszkających na Wyspach i kochających od dzieciństwa grać w kulki (marbles) jak Marble Arch.


Inne są słodko ukryte w zakamarkach rysunku i wymagają od nas bardziej zaawansowanego zmysłu szaradziarza (czyt. radzenia sobie z grą słów) jak np. Leytonstone ('Late' on stone :)))

Jeszcze inne pogrywają na akcentach i regionalnych wymowach jak chociażby wypowiedziany z jakimś północnym akcentem Lambeth North (Lamb-bath ze zmyślną literą 'N' jako naprowadzenie :))



Niektóre wydają się oczywiste, a tym czasem dupa blada.
Byłam pewna, że mam do czynienia z Highgate ...

... a pan w czerwonym stroju to na mur-beton zawodnik Arsenal, ale niestety NIE!
I o ile brama okazała się być jakąśtam 'gate', to piłkarza nadal nie mogę rozgryźć.

Musi być jakiś błąd, c'nie? :-D


Tak samo jak i całej reszty rysunków, które aż krzyczą:
ROZ-SZYF-RUJ MNIE PLIZZZZ!!!



Słowo jednak daję, że kim są: zmarły wieprz, zielonołatki piesek z ciastem, podlewający pan ogrodnik czy wielkie pionki do szachów, za Chiny Ludowe nie mogę wykoncypować :(((
Jak ktoś będzie miał jakieś pomysły, to proszę o inspirację.

Przepraszam wszystkich użytkowników warszawskiego metra oraz mieszkańców polskich metropolii, miast, miasteczek i wiosek za zanudzanie.

Zapraszam wkrótce na wpis o tematyce chwilowo niepewnej.

Ale jeśli znajdzie się choć jednen pasjonat i wielbiciel języka angielskiego i szarad, to chyba było warto (uwaga: quiz nie działa mi w Internet Explorer).
W razie czego lista stacji metra i DLR jest tutaj :)

Deadline - 11 listopada 2011 :)

Miłej zabawy!





piątek, 5 października 2012




2012/10/05 14:05:32
I już wiem, co robię wieczorem :D
 
2012/10/05 14:20:54
Fajowskie nie? :)
Dobrze, że jest opcja zapisywania, bo inaczej to by wciągnęło człowieka aż do przypalenia kotletów :)
 
2012/10/05 17:12:44
Z londyńskim metrem nie miałam w życiu do czynienia, ale zajrzę na stronkę - tak dla frajdy :P
 
2012/10/05 17:27:55
Fristerinne, to pewnie tak jak większość czytelników mojego bloga, ale mając listę stacji (i trochę wskazówek z mojej strony) można się fajnie pobawić i trochę... sprawdzić swój angielski ;)
 
2012/10/05 22:34:16
Zachwycające! Dziękuję za super rozrywkę na wieczór, aktualnie 50/75 :-)
wygrać coś raczej marne szanse, ale jaki ubaw!
 
2012/10/05 23:17:36
My wspólnymi siłami dobrnęliśmy do 65, ale dalej już naprawdę nie możemy ruszyć. Trochę nam pomógł nasz najstarszy, który już myśli po angielsku i czyta tak, że z wymowy pewne rzeczy wynikają i naprowadził na na niektóre tropy.
Ale na ostatnią dziesiątkę nie mamy już pomysłu (także gratuluję Ci tych pięćdziesięciu, jeśli dobrnęłaś tam sama!!!)

Przyuważyłam też jeszcze, że niektóre nazwy najpierw wyświetlają się jako 'wrong', a za jakiś czas wyskakuje 'correct' - czasami trzeba kliknąć parę razy (jest to bardzo zmyłkowe).

A poza tym ta szarada obnaża trochę stereotypowe myślenie - jak się człowiek zafiksuje na pewną odpowiedź, to trudno mu znaleźć inną, która - jak się okazuje - może być zupełnie 'z innej mańki'.

Strasznie się cieszę, że Ci się podoba :))
 
2012/10/06 16:26:08
Juz mnie wessalo :-)
 
2012/10/06 17:15:39
Udalo mi sie z plackiem. Pies nie ma z tym sztandarowym wypiekiem nic wspolnego ;-)
W sprawie wieprza, bylam pewna, ze to Tottenham. Nie.
 
2012/10/06 22:07:49
Kaczko, nas też wessało na dobre.
Dzięki pomocy naszego syna odkryliśmy większość brakujących elementów.

I tu się kłania coś, czego nigdy pewnie nam się nie uda już osiągnąć: angielski akcent, dzięki któremu wyłapuje on niuanse niedostępne dla naszego słuchu fonematycznego (coś w stylu 'Tullis Mannore' - Polak od razu wyłapie 'tu lis ma norę', nawet jak jest wypowidziane dla żartu z 'francuskim' akcentem).
Na niektóre nazwy bym w życiu nie wpadła!

Kłania się także wiedza lokalna, której też mi brak w odpowiedniej ilości (a co dla mojego syna było oczywiste, jak chociażby to ciasto - bo też dobrnęliśmy do tego, że psiak sobie, a ciasto sobie :)).

Brakuje nam tylko 3 stacji i jeśli ktoś je rozszyfrował, to mogę zrobić jakąś mejlową 'wymiankę' :)))
Dla chętnych - potrzebne mi są do szczęścia nazwy stacji ukryte pod następującymi rysunkami:
- czerwona ryba,
- klej i kawałek oderwanego asfaltu na pierwszym planie (byłam pewna, że to Gloucester Road, bo aż się prosi, ale niestety) oraz
- pan niosący coś a la ekran telewizora, owinięte sznurkiem w okolicach Marble Arch.

Jeśli ktoś wie choć jedno z nich i chce ulżyć moim cierpieniom poznawczym (za skromną opłatą w postaci zdradzenia nazwy innych stacji - nazwa za nazwę) to bardzo proszę o mail na adres fidrygauka@gazeta.pl :))))
 
Gość: czarnywieprz, bwx108.neoplus.adsl.tpnet.pl
2012/10/07 11:03:03
Zajrzałam i rozwiązałam ogrodnika. Widze, że mnie wciagnie. Zostawiam na moment kiedy będę miec więcej czasu. Uwielbiam takie zagadki:)))) Ści agnęłam sobie troche Twoich nieczytanych wpisów na moment offline:)
 
Gość: M J, 225.red-83-37-131.dynamicip.rima-tde.net
2012/10/07 20:34:09
Dzisiaj rano znalezione na Twej stronie, dziś wieczorem rozwiązane! Osobisty Anglik i ja ślicznie dziękujemy za popołudnie świetnej zabawy. Mamy wszystkie!
 
2012/10/07 21:36:58
Odlozylismy dziecko w piernaty i lupiemy. Brakuje nam dziesieciu.
Niektore genialne, np. Turnham Green albo Cannon Street, czy Holborn :-)
Z RIP wieprzem bylam blisko, choc winnam trzymac sie miejscowego jezyka :-)
Niektore - takie sobie. Skadze mi znac sie na rasach psow?
Ogolnie, zabawa najprzedniejsza, garnki nie umyte, pranie nieuprasowane, a my lupiemy :-)
Teraz zamawiam notke, kto te nazwy i dlaczego? Pisz! :-)
 
2012/10/07 23:01:28
@ Czarny Pieprzu, witaj w gronie Wessanych :)
Ja też nie mam czasu czytać wszystkiego, ale jak do Ciebie wpadam, to tytuły są tak kuszące, że zawsze o coś inego zahaczę :))
Tak więc czekam na więcej.
Miłej (mam nadzieję) lektury :))

@ MJ - cieszę się, że umiliłam Wam wieczór i gratuluję tempa. W moim przypadku brak osobistego Anglika bardzo spowolnił mi tempo, bo niestety mój 'anglik' nie jest na takim poziomie, bym bez problemu dała sobie radę. Pomagał mi mój 'pół Anglik' czyli syn, który od zerówki chodził tu do szkoły, więc 'czai bazę' :)), aczkolwiek jestem z siebie dumna, bo parę kruczków odkryłam jednak sama!

@ Kaczko, u nas tak samo. Jutro na spotkaniu z szefową zamiast raportów dam jej chyba linka do zagadki :))
Niektóre nazwy faktycznie zakamuflowane przepięknie.
Mi brakuje jeszcze tylko jednej - tego cholernego rybska!!!
Facet z 'telewizorem' był podły, gorszy niż świnia!!! :))), a Gloucester Road okazała się banalna, tylko że ja się zafiksowałam na ten 'glue' ...

Powodzenia w dobrnięciu do końca!
 
2012/10/08 01:48:09
ROZGRYZŁAM GADA !!!

Nie dziwne, że rybsko zostało mi na koniec ...
Takie coś mogło się zrodzić tylko w angielskiej głowie i przy pomocy niuansów angielskiego języka.
Cwane, sprytne, piękne i PODŁE :)))
No, to teraz mogę wrócić do pisania zaległego raportu.
Co za ulga :)))

A jeszcze, Kaczko, co do idei zabawy, to ... nie mam najmniejszego pojęcia. Z tego, co wygooglowałam, to jest to jakiś projekt firmy marketingowej, mający na celu zwrócenie uwagi klientom na sposób przyciągania uwagi klientów, do których skierowana jest reklama (artykuł tutaj).
I tyle mej wiedzy na ten temat :))
 
2012/10/08 11:45:17
O nie!!!!!!!!!!!!!! Spóźniłam się a chętnie powymieniałabym poglądy.. Tak czy siak spróbuję dziś wciągnąć męża osobistego w te słowne gry, bo są super ciekawe!
Dziękuję!
 
Gość: M J, 225.red-83-37-131.dynamicip.rima-tde.net
2012/10/08 21:19:23
Droga Fidrygauko,
U nas rybsko poszło na pierwszy ogień. Ja, oszołomiona myślą, że w Brytyjczycy naprawdę mogli wymyślić nazwę stacji metra pod tytułem "czerwone-rybsko-spoczywa-na-drodze", upewniłam się werbalnie, że tak jest, na co osobisty Anglik zareagował stwierdzeniem, że to przecież oczywista oczywistość, i żadna łamigłówka czy zagadka się bez rybska owego obejść nie może...
Czyli na przyszłość, zawsze węsz, czy się gdzieś niecnie takowe nie ukrywa.
Z ukłonami,
M.
2012/10/08 22:31:23
Utknęłam. 65/75. Widać brak Anglika ;-)
2012/10/08 22:37:41
a tak przy okazji, to czemu mój kwadracik pusty? ten przy wpisach-komentarzach?
 
2012/10/08 23:37:25
Sledz zaiste PODLY! :-)
Skonczylam, czekam na nagrody :-)))
 
2012/10/09 08:36:48
@ Pani M. Co za późno, co za późno??? Jeszcze wiele stacji przed Tobą. My tu tylko uchyliłyśmy rąbka tajemnicy, co do niektórych stacji (a wierz mi, te nieujawnione są często pooooodłe :))
Miłej zabawy.

@ M. - no właśnie to jest to o czym mówię (nie narzekam, stwierdzam fakt :))) - wiedza, sposób myślenia, rozumienie niuansów na poziomie, którego jako obcokrajowiec nigdy nie osiągnę.
Następnym razem postaram się założyć filtr 'angielskości' (jak gdzieś znajdę jakiś w charity shop :))
Pozdrawiam

@ Nemuri i ja bym utknęła na amen. Anglików powinni załączać w gratisie razem z lupą :)
Jeśli chcesz i bardzo ci to nie daje spać, to mogę Ci przysłać odpowiedzi na maila (nie chcę na razie publicznie psuć zabawy) - daj znać.

Co do pustego kwadracika, to mam włączoną opcję dodawania awatarów i ten, kto ma u siebie awatar, ma rysunek. Pozostali mają bloxowy box lub pustkę :))) (w zależności od autora szablonu).
Awatar możesz dodać w następujący sposób (tylko nie zapomnij w razie czego wpisać adresu bloga przy wpisywaniu pierwszego komentarza - mi zajęło to 3 dni, zanim odkryłam, gdzie robię błąd :))

@ Kaczko, ja chcę ipada :)))
Co do śledzia, to załatwił mnie na cacy podwójnie, bo ... wydawało mi się, że to już ostatnia stacja, hi, hi, hi.
A tu się okazało, że jeszcze ściana pubu kryje jakąś zgrabną tajemnicę :))

Ps. pomysł sprzedałam w pracy - spodobał się, raport z oczami na zapałki skończyłam w okolicach piątej nad ranem (wstałam wcześnie, a co trzeba się poświęcać dla sprawy!), a i tak wszystko poszło sprawnie tylko dlatego, że ... szefowa akurat miała DOBRY HUMOR :))
 
2012/10/09 08:56:20
... a ja jeszcze sie nawet spienilam, bo wyskoczyly mi fanfary i owacje, a przeciez zostala TA PODLA RYBA :-)))
Dopiero po dlugiej minucie plask w czolo, bo synapsy zabulgotaly i spielo je na styku.
Czlowiek z ekranem - mistrzostwo.
Link rozdalam w pracy, zaraz zaczna sie schodzic, zobaczymy, co wymyslili :-)
A moze notka, skad te niektore najdziwniejsze nazwy stacji?
 
2012/10/09 10:50:15
Dla mnie to od początku był śledź, tylko umknęła mi warstwa frazeologiczno-semantyczna.
A poza tym skąd śledź w Londynie!? :))
Obstawialiśmy najpierw na Turnpike Lane, posądzając rysownika o nieznajomość budowy anatomicznej szczupaka :)
Zresztą co chwila węszyliśmy błąd.
Do czasu komenterza MJ :)))
Szczurek, piłkarz, słoma i Bawareczka też niczego sobie.
O nazwach nie mam pojęcia, ale mam w głowie wpis o metrze jako takim.
Pałęta mi się już od maja, ale coś czuję, że to będzie znowu z kategorii krytyków i nie mogę się już zabrać ...
 
2012/10/11 22:46:28
No proszę jaka zabawa. Obiecałem sobie, że położę się wczoraj tuż po 23. Już za chwileczkę, już za momencik. A to klik tu a to jeszcze tam. Bum, pierdut, coś szepnęło nagle z metra. No i zamiast spać, wpatrywałem się w kolorowy obrazek do 2:30 !!! Kobieca manipulacja, ot co!
Kilka nazw już mam, teraz wreszcie pomęczę się na spokojniej. Zaczynam działać dalej, od 'moich' miejsc londyńskiego żywota. Shepherd's Bush, dalej zapytam się Swissa czy coś nie wie o Swiss Cottage, dalej jadąc Jubilee wpadnę do przyjaciół u których mieszkałem - 'This train terminates at Willesden Green' :) No i wpadnę na Turnpike'a, Tottenham, Arsenal, na ukochany Paddington :)
Najlepsze nazwy to Swiss Cottage oraz Embankment. Nie wiem czemu, ale jak je słyszę, zwłaszcza jak pani mówi do mnie że za chwilę będziemy na Swiss Cottage to mnie ciarki przechodzą momentalnie. Pomijając dworce kolejowe, to kiedyś spędziłem ponad godzinę na South Kensington. Była jakaś awaria, opóźnienia, ludzi sporo, zamieszanie. Tak mi się spodobała ta stacja, atmosfera, jej część na powietrzu, jakiś nastrój wyczekiwania, niepewności - że tak stałem i stałem i nie chciało mi się dalej jechać.
Fidrygauko! Dałaś smaczny kąsek do rozgryzienia i zakosztowania. Podzieliłem sie ze znajomymi. Super!
A propos, co do wyrazu twarzy w odbiciu szyb metra - może jeździsz nie tymi liniami co potrzeba. Może te bardziej nowoczesne, błyszczące składy i stacje powiedzą prawdę? Na wschód, na południowy wschód !!!
Na zakończenie - przed Igrzyskami w Londynie pojawiła się mapa całej sieci londyńskiego metra, na której postanowiono uhonorować wybitnych sportowców całego świata z całej historii; pojawiły się nazwy stacji zamienione na imiona i nazwiska tychże sportowców. Spotkałaś się z tym bliżej na miejscu, widziałaś może? Podobno były 2-3 nazwiska 'nasze, swojskie znad Wisły'. Ale w sumie to i tak ładny gest ze strony organizatorów, czy też miłośników sportu i 'rury znad Tamizy'.
Pozdrowionka. A może są zagadki szarady ze stacjami kolejowymi? Też byłoby ciekawie...
 
2012/10/12 08:48:54
Jazzwitaminek, kobieca manipulacja, powiadasz?
Znamy, to znamy. Już Adam w raju oskarżał Ewę, nie chcąc wziąć odpowiedzialności za swoje czyny, bo to przecież "kobieta, którą mi dałeś, dała mi owoc, który zjadłem" :)))))
Zabawa jest wciągająca - sama to wiem, bo (nawet bez żadnej tam męskiej manipulacji), siedziałam nad nią z niewielkimi przerwami 3 dni!

Niektóre stacje faktycznie mają swój urok, choć w mojej świadomości zatarły się już chyba sentymentalne konotacje pierwszych, turystycznych, doświadzeń z 'rurą'.
Z plakatem się niestety nie zetknęłam. Ani z zabawą w stacje kolejowe. :))
Jakby co, to dam znać.

Ach, i może faktycznie z tym odbiciem, to powinnam zmenić linię :))
Teraz Metropolitan ma nowoczesne wagony (a właściwie jeden wagon, przez który można przejść wzdłuż całego składu pociągu).
Muszę zatam pomyśleć o zmianie tracy. Tzn. pracy :)

Bardzo się cieszę, że zabawa spodobała się Tobie, Twoim znajomym, jak i paru innym czytelnikom.

Pozdrawiam
 
2012/10/15 19:26:31
Dziękuję bardzo za propozycję podpowiedzi, ale nie będę "oszukiwać". Dziękuję również za instrukcję do awatara, choć coś czuję, że kwadracik pozostanie pusty ;-)
 
2012/10/16 01:45:34
Nemuri, a kto mówi o oszukiwaniu? Nazwy mogę Ci podać (aby ulżyć cierpieniom poznawczym :))), a przecież nie musisz się zgłaszać do konkursu :-P



0 comments:

Prześlij komentarz

Niepisanym prawem tego bloga jest lista komentarzy dłuższa od samego wpisu - uprasza się o podtrzymywanie tradycji:)

 
Back to top!